Ojjjjjjjjjjjjjj zaniedbałam bloga.... Ale już się poprawiam. Sezon na kartki świąteczne w pełni u mnie też. Tym razem trochę matematycznie a trochę wycinankowo.
Kartki ślubne dalej mnie trzymają ale dzisiaj nietypowo. Jestem typowym chomikiem, który nic nie wyrzuca. Czasami przygotowuje sobie bazy pod kartki a potem zmieniają się okoliczności przyrody lub wena odchodzi albo tez rodzą się nowe pomysły i takie bazy czekają na lepsze czasy. A potem jakiegoś pięknego dnia szukając czegoś w mojej przepastnej szafie bazy takie wypadają i...... nadchodzi ich czas. Dzisiaj przedstawiane kartki taki etap właśnie przeszły.